Tym razem weekendowy wypad do Suchej Rzeczki. Na polu kampingowym pusto i cicho. Jescze trochę ponad miesiąc temu było tu gwarno.
Tym razem weekendowy wypad do Suchej Rzeczki. Na polu kampingowym pusto i cicho. Jescze trochę ponad miesiąc temu było tu gwarno.
Rzeczywiście nie ma żywego ducha. To niesamowite jak odmienny obraz mają wszystkie nadmorskie i mazurskie miejscowości latem i zimą. Ja lubię wybrać się czasem gdzieś w niestandardowym terminie. Zupełnie inna atmosfera. Człowiek sam na sam z naturą. Końcówka września potrafi być jeszcze całkiem ciepła, natomiast mój znajomy jeździ na swoją działkę niedaleko Szczytna nawet zimą 😀