Narciarstwo jest tyle ryzykowną pod względem kontuzji dyscypliną sportu, że nie powinno się go uprawiać bez odpowiedniej zaprawy i kondycyjnego przygotowania oraz dodatkowej ochrony w postaci ubezpieczenia narciarskiego – odmiany polisy turystycznej dostosowanej do potrzeb narciarzy.

Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ) może okazać się niewystarczająca w przypadku kontuzji narciarskich, ponieważ refunduje tylko podstawowe świadczenia medyczne. EKUZ bez trudu wyrobimy albo wysyłając wypełniony wniosek pocztą tradycyjną, mailem lub poprzez portal ePUAP, albo odwiedzając jedną z delegatur NFZ.
Wszystkie adresy placówek EKUZ możesz zobaczyć na https://wakacyjnapolisa.pl/ekuz/ Wydawana jest:

  • na 18 miesięcy osobom ubezpieczonym, czyli między innymi osobom pracującym, studentom, rencistom czy kobietom w ciąży,
  • na 2 miesiące osobom bezrobotnym zarejestrowanym w Urzędzie Pracy,
  • na 5 lat emerytom.

Karta umożliwia bezpłatne korzystanie na terenie krajów Unii Europejskiej i państw EFTA ze wszystkich świadczeń oferowanych bezpłatnie w ramach ubezpieczenia zdrowotnego mieszkańcom danego kraju. Niestety, w ramach tej karty w większości krajów nie ma co liczyć na refundację bardziej skomplikowanych badań, pobytu w szpitalu czy operacji. EKUZ nie zapewni nam również zwrotu kosztów akcji ratunkowej czy poszukiwawczej oraz transportu medycznego do Polski. Takie świadczenia może nam oferować tylko dodatkowe ubezpieczenie.

Co zapewni nam ubezpieczenie narciarskie?

Ubezpieczenie narciarskie to odmiana ubezpieczenia turystycznego specjalnie dostosowana do potrzeb osób uprawiających sporty zimowe, w tym narciarzy i snowboardzistów. Uwzględnia ono ich specyficzne potrzeby, takie jak na przykład:

  • wysokie sumy gwarantowane kosztów leczenia, umożliwiające w nagłych przypadkach leczenie szpitalne za granicą, przeprowadzenie koniecznych operacji itp.,
  • wysokie sumy gwarantowane transportu medycznego i ratownictwa, uwzględniające koszty bardzo drogiego za granicą ratownictwa górskiego,
  • wysokie sumy ubezpieczenia OC, a dodatkowo OC sportowe, uwzględniające ryzyka związane z narciarstwem,
  • ubezpieczenie sprzętu sportowego, a nie tylko bagażu.

Niektóre polisy narciarskie za dodatkową opłatą oferują również ciekawe rozszerzenia, takie jak:

  • pokrycie kosztów skipassu, jeżeli z powodu wypadku lub choroby nie może on być wykorzystany przez narciarza,
  • pokrycie kosztów skradzionego lub zniszczonego sprzętu narciarskiego, który został wypożyczony,
  • rekompensatę w kwocie 40 zł za każdy dzień, jeśli z powodu złej pogody jazda na nartach nie była możliwa,
  • tzw. klauzulę alkoholową, a więc nietraktowanie faktu bycia pod wpływem alkoholu w momencie zdarzenia jako czynnika wykluczającego wypłatę odszkodowania,
  • rozszerzenie ochrony na sporty wysokiego ryzyka i/lub sporty ekstremalne, np. jazda poza trasami narciarskimi.

Ile zapłacimy za polisę narciarską

Wysokość składki ubezpieczenia narciarskiego jest uzależniona od kilku czynników. Najtańsze polisy zapewniające ochronę za granicą mogą kosztować około 3 zł dziennie, jednak nie zapewnią nam one bezpieczeństwa finansowego w razie nieszczęśliwego zdarzenia. Dlatego należy szukać takiego ubezpieczenia, którego sumy gwarantowane poszczególnych świadczeń są dostatecznie wysokie, aby gwarantować realną ochronę. Powinny być one nie mniejsze niż:

  • 30 tys. euro za ubezpieczenie kosztów leczenia,
  • 5 tys. euro za ubezpieczenie akcji ratowniczej i transportu medycznego,
  • 50 tys. zł za ubezpieczenie OC,
  • 20 tys. zł zna ubezpieczenie NNW.

Aby znaleźć dostosowaną do naszych potrzeb i możliwości polisę narciarską, warto skorzystać z porównywarek ubezpieczeń, takich jak choćby ubezpieczenia narciarskie na https://wakacyjnapolisa.pl/ubezpieczenie-narciarskie/. Oto przykłady ofert w przypadku 3-dniowego pobytu w Austrii dla jednej osoby dorosłej:

AXA: koszty leczenia: 200 tys. zł, koszty ratownictwa: 200 tys. zł, OC – brak, NNW – 20 tys. zł, ubezpieczenie bagażu – brak, składka – 48,05 zł.

PZU: koszty leczenia: 200 tys. zł, koszty ratownictwa: 50 tys. zł, OC – 100 tys. zł, NNW – 100 tys. zł, ubezpieczenie bagażu – cena składki po rejestracji u ubezpieczyciela.

AXA: koszty leczenia: 600 tys. zł, koszty ratownictwa: 600 tys. zł, OC i OC sportowe – 150 tys. zł, NNW – 50 tys. zł, ubezpieczenie bagażu – 1500 zł, składka – 50,89 zł.

AVIVA: koszty leczenia: 100 tys. zł, koszty ratownictwa: 20 tys. zł, OC – 100 tys. zł, NNW – 10 tys. zł, ubezpieczenie bagażu – 100 zł, składka 83,00 zł.

Jak widać, w porównaniu z innymi kosztami związanymi z wyjazdem na narty, cena ubezpieczenia jest niska. Są to jednak standardowe oferty – za wszystkie dodatkowe rozszerzenia będziemy musieli dopłacić. W przypadku klauzuli alkoholowej może to być nawet 30% wyjściowej wysokości składki. Koszty te są jednak niewspółmiernie niskie w porównaniu do wydatków liczonych w tysiącach euro, jakie musielibyśmy ponieść np. za akcję ratunkową w Alpach nie mając ubezpieczenia.

Podsumowując: wyjeżdżając na narty warto wziąć ze sobą kartę EKUZ, uprawniającą do leczenia w publicznych placówkach medycznych. Pamiętajmy w takich wypadkach, by zachować wszelkie rachunki, bo koszty zostaną nam zwrócone przez NFZ dopiero po powrocie do kraju. Pełną ochronę w razie nieszczęśliwego wypadku zapewni nam jednak tylko ubezpieczenie narciarskie z wystarczająco wysokimi sumami gwarantowanymi.